Oto filozofia pochodna nihilizmu, glownie bazowana na prostych obserwacjach.

Ludzie są jak szereg takich samych babeczek wychodzących z piekarnika

Ludzie to kartka z kopiarki

Ludzie sie rodzą i umierają. Wiekszosc ludzi z perspektywy tysiącleci poprostu sie urodziło, poprostu pozyło i poprostu zgineło; są jak mrówka wśród mrówek. Widzę dwa sposoby wydostania się z tej szarej breji.

  1. Swoimi czynami znacząco zmienić losy człowieczeństwa (macro)
  2. Być unikalniejszym niż unikalność tzn. zachowywać sie inaczej niż ludzie sie spodziewają (mikro)
W przypadku punktu 2. bardzo pomaga nauczenie sie jak największej ilości umiejętności. Wtedy poszerzamy sobie możliwości i możemy robić skomplikowane rzeczy ot tak.

Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone

Wiele ludzi zbyt wiele uwagi poświęca takim rzeczom, jak pieniadze, status, higienia osobista, xd. Nie widzą, że te rzeczy w ogolnym rozrachunku aż tyle nie znaczą. Memento mori. Jeśli te rzeczy nie mają znaczenia wysokiego sortu, to co ma ? Można powiedzieć że nic. To oznacza że można robić cokolwiek. Należy jednak nie być glupim, gdyż jakakolwiek akcja ma swoją reakcje i należy o tej reakcji myśleć.

Można dokonać czegokolwiek

Mając 7 lat chodziłem na tańce ludowe co sie wiązało z zapamiętaniem układu tanecznego. Zawsze wydawało sie to niemożliwe, ale z czasem zawsze sie udawało na występie zatańczyć z pamięci cały układ. Doszłem wtedy do realizacji, że można dokonać czegokolwiek co sie zachce, pod warunkiem poświęcenia wystarczającej ilości czasu i nie poddawania sie

Szacunek do ludzi

Gdyby wszyscy ludzie całkowicie zaczeli życ jak im sie podoba, to życie na ziemi stało sie koszmarem, więc lepiej nie być debilem i nie dokładać sie do złego, i nie być powodem przykrości dla ludzi.